środa, 23 stycznia 2013

Rozdział ósmy.

*na dole*

Coś nie wychodziła mi ta gra w bilarda. Niby wydaje się łatwe, ale tak przychodzi zagrać, to się nie umie.
-Chodź, pomogę Ci.-powiedział Niall,objął mnie, złapał za kij i pokazał mi jak uderzać. 
Wtedy to wszystko wróciło. Ten zapach. Moje MHC szalało! Przypomniał mi się pocałunek. Przestałam uważać i pochłonęłam się w moich myślach.
-Amy?-zapytał Nialler.-Wszystko ok?
-Yyy.-zaczerwieniłam się.- Tak okej. 
-Więc już wiesz, jak zagrać?-spojrzał na mnie swoimi niebieskimi, dużymi oczami.
-Yyy, no ba!-próbowałam jakoś uderzyć tym głupim kijem, ale nie wyszło. Wszyscy zaczęli się ze mnie śmiać. Nagle na dół zszedł Zayn. A zaraz po nim Alex.
-Zayn ! Zayn ! ZAYN !-krzyczała
-Czego znowu chcesz?-powiedział zdenerwowany Malik.
-Może w coś zagramy?-powiedziałam szybko, bo wiedziałam, ze będzie awantura.
-Ja nie chciałam, żeby tak wyszło ! Ja, ja..-tłumaczyła się.
-Ty weź już lepiej nic nie mów dobra? Jeszcze znowu coś zepsujesz! To jest twoja wina i tego nie zmienisz, co mnie to czy chciałaś czy nie, ale czasu już nie zmienisz, bo ty to wszystko zepsułaś !!-darł się na Alex.
-To może w butelkę?-powiedziałam
-Masz rację... to moja wina...-powiedziała ze łzami w oczach i pobiegła na górę.
-Co ty narobiłeś ty nicponiu? Ty, ty.. hultaju ! Jak mogłeś ją tak zranić, ja Ci dam tak traktować dziewczyny.-krzyczał na Zayn'a , Daddy.
-Łoooł, łoł ! Spokojnie Liam, bo Zayn się obrazi ! Nie tak ostro !-próbowali zatrzymać Liama, Lou i Niall.
-Ty leć za nią stary! - powiedział Harry, a Zayn go posłuchał i pobiegł na górę szukać Alex.

Chłopcy dalej grali w bilarda. 
-Grasz ze mną?-Zapytał Haz.
-Jasne, ale tylko pójdę po sweter, bo chłodno się zrobiło-odpowiedziałam i pobiegłam na górę do mojego pokoju. Otworzyłam drzwi i ujrzałam jak Alex przytula sie z Zaynem.
-SORRY!-krzyknęłam.-Ja tylko po sweter.
-Nie no spoko, mieliśmy już schodzić do Was na dół-powiedziała Alex puszczając mi oczko.
-No to chodźcie.-powiedziałam i zeszliśmy na dół. Zobaczyłam tam Danielle i Eleanor. Alex prawie dostała szoku, ale w porę ją opamiętałam.
-Ooo, jesteście!-powiedział uradowany Lou.- To co? Gramy w butelkę?
-W butelkę?-zapytałam.
-No przecież sama to zaproponowałaś koteczku.-powiedział Lou ściskając mi policzki.
-Uważaj, bo koteczek ma pazurki-odpowiedziałam mu ze sztucznym uśmiechem.
Usiedliśmy w kole.  Ja, Liam,Danielle, Alex, Zayn, Hazza, Niall, Eleanor i Louis .
-To ja kręcę pierwszy-powiedziała Alex. Wzięła butelkę i nią zakręciła. Wypadło na .. LOUISA.
Uśmiechnęłam się, a Alex już wiedziała, że odpłaci sie za mnie.
-A więc Lou, buziak czy wyzwanie?
-Wyzwanie-powiedział.
-Hmmm..-wstała i podeszła do jednej ze skrzynek,które stały na szafie .-Zjedz-wzięła do ręki cytrynę  -i zjedz.-rzuciła mu ją. Lou spojrzał na cytrynę z dziwnym wyrazem twarzy, aż w końcu ją zjadł.
-Kochanie, umyj zęby, jeżeli chcesz się ze mną całować.-powiedziała El. Wszyscy zaczęli się śmiać.
-To teraz ja!-zakręcił butelką Lou. Wypadło na Hazzę. Miał pocałować Alex. Oczywiście było to tylko dla zabawy. Potem kręciła Alex, Niall, Liam. Właśnie butelkę miała Dani. Spuściłam głowę na dół, bo zaczęło mi się nudzić i zaczęłam robić dzióbek z ust.
-Oo Amy! Buziak? No dobrze ! -powiedziała Danielle. Szybko podniosłam głowę. Butelka wskazywała na mnie. Pewnie myślała, że mój dzióbek oznaczał buziaka. NO NIE !!
-Hmmm, to może... NIALL !-wskazała na chłopaka. Zrobiłam wielkie oczy.
-Ja się zamienię miejscem, żeby było szybciej-powiedział Hazza (który siedział obok Niellera) i zamieniliśmy się miejscami . 

* w myślach Alex*
Chyba pamięta ten pocałunek z Amy!

*w myślach Nialla*
Chyba pamięta

*w myślach Amy*
Oby nie pamiętał !!

Horan uśmiechnął się do mnie. A ja zrobiłam się czerwona.
-No ile można czekać? Dalej, dalej - mówiła Dani.
Nialler zbliżył się i mnie pocałował. Czułam to, co wtedy przed domem. Czułam smak jego ust, czułam się bezpiecznie. Wiedziałam, ze ta chwila nie będzie trwać wiecznie. Odkleiliśmy się od siebie, a Nialler szepnął mi do ucha "Pamiętam". Tylko się uśmiechnęłam i usiadłam po turecku, ze spuszczoną głową.
-To co? Chcecie może tosty?-krzyknął Harry i poszliśmy na górę, na obiecane jedzenie.


No więc dodałam Wam kontynuację :D Mam nadzieję, że jest okej. Myślę, że następny rodział dodam jutro lub w piątek ( w piątek pojawi się na 100%) . 
Podoba Ci się rozdział ? Napisz komentarz . Dla Ciebie to chwila, a mnie to motywuje i wiem, że chociaż komuś się podoba :)

8 komentarzy:

  1. Bożeee'nka xD Kocham twoje imaginy *.* Piszesz tak ładnie ;P zapraszam no mojego http://zawszenazawszedirectioners.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że Ci się podoba, ale ja nie piszę imaginów, tylko opowiadanie : 3

      Usuń
  2. BOŻE! BOŻE!
    No po prostu cudo *.*!!! Taka akcja, że nie mogę <3
    Pisz dalej, pisz! #AMY&HORAN-TEAM ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Hejka! Wpadłam na bloga przez przypadek i postanowiłam zostać na dłużej:) Bardzo wciągnęło mnie to opowiadanie*.*
    Cieszę się że Alex i Zayn się pogodzili<3 Są dla siebie jak to się mówi stworzeni^^
    I znowu się pocałowali awww*.*
    Jestem ciekawa czy będą razem czy nie...:P
    Czekam na nn;) dodaj dzis! ♥

    Zapraszam również do mnie;
    http://hello-in-my-world.blogspot.com/
    Mam nadzieję że wpadniesz i ocenisz;)
    Może obserwacja za obserwację? ^^
    Pozdrawiam<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jasne :) Już zaobserwowałam i będę częściej wpadać :)

      Usuń
  4. o jejku *_* strasznie słodkie zakończenie. Bardzo fajnego masz bloga i widać że piszesz z sercem <3 Ja dopiero zaczynam więc jeśli masz ochotę to zajrzyj i powiedz czy się wgl nadaje: http://selectrightdirection.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń