niedziela, 27 stycznia 2013

Rozdział dziesiąty.


Zayn zabrał Alex do kina. Może to niezbyt romantyczne. Lecz byli tylko we dwoje na całą sale.
Chłopak wypytał Hazzę, jaki jest ulubiony film blondynki. Dlatego zamówił film "LOL" .
-Zayn, wiesz, że nie musiałeś?-powiedziała Alex.
-Musiałem. To są takie, jakby przeprosiny -uśmiechnął się
Po 1,5h film się skończył. Alex zaprosiła Zayna do siebie.Ale bardziej.. do Hazzy .

*w domu *
-Dziękuję, że mnie odprowadziłeś-uśmiechnęłam się.-Wejdziesz?
-Wiesz.. trochę już późno-wykręcał się Horan.
-Już nie wymyślaj, chodź-wzięłam go za rękę -Cześć Haz, jesteśmy-powiedziałam wchodząc z Niallem do domu.
-No siema Nialler-przybili sobie piątkę czy coś podobnego.-Chcecie coś do jedzenie?
-Nie, nie trzeba-powiedziałam-Idziemy na górę. Nie wołaj nas-powiedziałam, kiedy blondyn wchodził już na górę-Dobra, okej!-uśmiechnął się.-Bez świntuszenia mi tam.
-HARRY!-krzyknęłam. Usłyszałam tylko jego śmiech. Weszłam do pokoju, a na moim łóżku siedział już Niall.
-Ładny masz pokój.-powiedział oglądając różne zakątki.
-Heh, dzięki. Nie patrz na kolor ścian. Jest taki ..
-Różowy ?-zaśmiał się chłopak.
-Można to tak ująć.-usiadłam koło niego.
-Hej! To moja marynarka?-zapytał widząc jak jego rzecz wisi na krześle
-Tak. Dałeś mi ją. Nie pamiętasz?-zapytałam
-Jakoś nie bardzo.-powiedział z namysłem.
-Dałeś mi ją wtedy, kiedy ... pocałowaliśmy się.-odwróciłam wzrok.
-Właśnie. Chciałbym o tym z tobą porozmawiać.-usiadł koło mnie (znowu).-Ja byłem pijany i .. no nie wiedziałem co robię.
-I pewnie tego żałujesz..-spojrzałam na niego.
-Co? Skąd! Tylko.. nie znaliśmy się.. dlatego mi głupio.-zaczerwienił się.
-Przecież nic się nie stało-spuściłam głowę.
-Amy? Wszystko ok?-zapytał podnosząc mi głowę.
-Nie.. nie ok! No słuchaj Niall.. ja nie wiem co ze mną jest! Na początku nie lubię 1D, potem Was poznaję i zaczynam się z tobą zaprzyjaźniać, aż odwozisz mnie do domu i się całujemy ! Nie jest okej-odpowiedziałam ze łzami w oczach.
-Amy.. tylko nie płacz. Wiesz.. ty też nie jesteś mi obojętna..-spojrzał Ci w oczy i odgarnął włosy za ucho.
-Naprawdę?-pociągnęłaś nosem
-Tak-odpowiedział przybliżając się do Ciebie, chcąc Cię pocałować. Nagle drzwi od pokoju się otworzyły i weszli Alex i Zayn.

-Przeszkadzamy?-zapytała twoja przyjaciółka.
-Nie.. skąd-przewróciłaś oczami i ją przytuliłaś.
-Ooo siema stary-powiedział Zayn do Nialla. Zaczęli ze sobą rozmawiać.

-Dziękuje Ci bardzo !-powiedziałaś jej ,jak już wyszłyście z pokoju
-Co zrobiłam?-zapytała oburzona
-Rozmawiałam z Niallem, o tym, że coś do siebie czujemy, mieliśmy się pocałować i tu BAM !!- wpada Alex z Zaynem.
-No przepraszam ! Skąd miałam wiedzieć?-zapytała
-Dobra już ok! A jak tam z Zaynem? SZCZEGÓŁY -zaśmiałyśmy się
-No słuchaj ! Mieliśmy iść na kawę, ale on zarezerwował salę w kinie i byliśmy sami ! Na caaalusią salę. No i jeszcze mój ulubiony film...
-LOL?-przerwałaś jej.
-Na raczej ! Ale słuchaj co było potem!  Oglądamy sobie spokojnie przytuleni i nagle słyszymy krzyki . I kto wchodzi na salę? PERRIE ! No myślałam, że ją walnę! Zaczęła mieć sapy da Zayna, że jakim prawem on rezerwuje salę, bo ona też ma ochotę na ten film. Rozumiesz to?-mówiła zdenerwowana Alex.
-NO CO TY?-chciało mi się śmiać.
-Aż w końcu jakiś koleś z kina ją wyprosił. Jak mi jej szkoda. Aż wcale-wybuchnęłyśmy śmiechem.

-Alex, chodź na chwilę ! -krzyknął z dołu Harry.
-Czego ?-krzyczała schodząc

zaśmiałam się i weszłam do pokoju.
-A gdzie Zayn?-zapytałam
-Przed chwilą poszedł do łazienki -uśmiechnął się Horan
-Serio? Nie widziałam jak wychodził-usiadłam na łóżko.
-Kurczę, muszę się zbierać-spojrzał na zegarek.
-To weź marynarkę-podałam mu ją
-Nie trzeba. Zostaw ją sobie-uśmiechnął się

Odprowadziłam go na dół.
-To do zobaczenia-powiedziałam.
-Do zobaczenia-powiedział podchodząc i całując mnie tak czule, że zapomniałam o wszystkim.
-No proszę!-wszedł Harry-Co ja tu widzę. Przestraszyłam się i chyba przygryzłam Horanowi wargę.
-To na razie.-uśmiechnął się do mnie- Do jutra stary!-przybił z Harrym piątkę i wyszedł.
-Dziękuję!-powiedziałam
-A ja wiedziałem, że się tam liżecie ?-powiedział Haz z obrzydzeniem .
-NIE LIZALIŚMY SIĘ! TYLKO CAŁOWALIŚMY, A TO RÓŻNICA !-krzyknęłam
-Jazuu dobra! Idę spać.-poszedł do siebie .

Poszedł spać? Serio ? To dziwne ...



Na dół zeszła Alex z Zaynem . Pożegnali sie i chłopak poszedł do domu.
-Męczący dzień co?-zapytała Alex.
-Nie wiesz ja bardzo!-odpowiedziałam zakładając ręce na głowę.
-Idziemy spać?-zapytała
-Też jesteś padnięta?
-BARDZO !!-zaczęła się czołgać po schodach, aż doszła do pokoju. Spojrzałam na telefon. 22:54
Na prawdę świetny dzień !


Co myślicie ? Dodam kolejny piątek/sobota, bo skończyły mi się ferie i jutro do szkoły :c A w tygodniu nie będe mogła wchodzić, bo pozadawali mi pełno kartkówek. Mam nadzieję, że się podoba :) Będzie mi miło,jak wejdę w piątek i zobaczę duużo komentarzy :D

piątek, 25 stycznia 2013

Rozdział dziewiąty.


Harry zrobił pyszne tosty. Oczywiście nic nie zostało. Dlaczego? Odpowiedź jest jedna. Niall.
Chłopak zjadł masę tostów. Ale mniejsza o to. Około 22 wszyscy zaczęli się już zbierać.
-Hej, słuchaj, dałabyś mi swój numer?-powiedział Nialler.
-Jasne-uśmiechnęłam się i wzięłam jego telefon wpisując numer.-Proszę.
-Dzięki-cmoknął mnie w policzek. - Do zobaczenia. -powiedział, po czym wyszedł jak reszta gości.
W tej chwili spojrzałam na Alex,która żegnała się z Zaynem . Przytulili się, a chłopak powiedział jej coś na ucho. Po czym ona się uśmiechnęła. COŚ SIĘ KROIIII ! Zaraz się dowiem.
-Aleeeeex..-podeszłam do niej, jak wszyscy wyszli . Hazza był pod prysznicem.- Czy twój uśmiech oznacza, że jutro gdzieś wychodzisz ?
-Yyym.. Nie !! Skąd ta myśl ... -ciągnęła.
-No bo wiesz, nie zawsze się cieszysz, gdy chłopak od Ciebie wychodzi. -spojrzałam jej w oczy.
-NO DOBRA !! ALE WIEŹ SIĘ ODCZEP !! OMG -krzyknęła.-IDĘ Z NIM JUTRO .. gdzieś .
-Mów !-powiedziałam.
-Do Starbucks-krzyczała
-Co?!-powiedział Harry, wychodząc spod prysznica w ręczniku.
-HAHHAHAHAHAHHAHA-zaczęłyśmy się z niego śmiać.
-No co jest?-zapytał zdziwiony Haz.
-No ręcznik ci spadł !- powiedziałyśmy razem.
-Mam nadzieję, że Wam się podobało, bo już nigdy go nie zobaczycie -dodał zakładając ręcznik, a my znowu wybuchnęłyśmy śmiechem.
-Za późno, twitter już widzi -powiedziała Alex.
-CO?!-chciał się na nią rzucić mój kuzyn.
-Spoko, spoko ! Tylko twoją dupę.-uspokoiłam go.
-DAFAK ?!-darł się Styles.
-Dzieci, co tu się dzieje?-zeszła na dół Ciocia.-Harry, dlaczego twój ręcznik leży na ziemi?
-KURDE, NO ZNOWU ?-wkurzył się Harry i poszedł do siebie.
-Oj te dzieci-powiedziała Ciocia.- Jesteście głodne?
-Nie, nie, nie ! Nie trzeba.-powiedziałyśmy, bo byłyśmy już najedzone od Tostów.
-Ja chyba pójdę się położyć-powiedziała Ciocia,pocałowała nas w czoło, jak małe dziewczynki i poszła do siebie.
-Chyba pójdę przeprosić Hazzę, że świat zobaczył jego dupę. -powiedziała i poszła do niego.
Ja poszłam do siebie. Położyłam się na łóżku i wzięłam do ręki telefon. Wiadomość o treści :

' Siema śliczna. Wybrałabyś się ze mną jutro do Nando's ? Niall xx '

No oczywiście od razu odpisałam.

' Chętnie pójdę :) Amy xx'

Szybko otrzymałam odpowiedź

'To super, wpadnę po Ciebie o 15 :) Dobrej nocy xx '

Uśmiechnęłam się i zasnęłam.

*rano*
Obudziłam się po 10. Zeszłam na dół. Harry już od rana oglądał TV.
-Wy nie macie żadnych prób, wywiadów czy coś, ze tylko tak siedzisz ?-zapytałam go.
-No wie pani 'wszystko muszę wiedzieć' . Jutro wieczorem mamy spotkanie z fanami -uśmiechnął się.
-Nie muszę wszystkiego wiedzieć-oburzyłam się.
-Jasne, wmawiaj sobie kochanie !-krzyknął, a ja weszłam do kuchni zrobić sobie i Alex śniadanie.
Poszłam z płatkami do góry, dałam jedną miskę Alex i usiadłam na moje łóżko.
-To -mówiła jedząc- co dzisiaj robisz?
-Idę z Niallem do Nando's-powiedziałam.
-Co ? Nie mów !! Niall zaprosił cię do jego ulubionego lokalu ?-mówiła z przejęciem Alex.- To musi coś znaczyć.
-Hehs, no nie wiem -jadłam dalej.- a ty o której wychodzisz z Malikiem ?
-Jakoś po 15.-powiedziała
-To ja wychodzę wcześniej.-powiedziałam.- Już po 11 ? Jak to szybko leci.
-Ty weź się lepiej szykuj , bo nie zdążysz -zaśmiała się Alex.
-Tobie też to radzę kochanie -puściłam jej oczko.

*przed godziną 15*
No ! Byłam  już gotowa. Mój strój wyglądał tak .
Poszłam jeszcze dokończyć makijaż. Okej !
Usłyszałam dzwonek do drzwi .
-Idę !-krzyknęłam, schodząc na dół.- Cześć Niall, wejdziesz?
-Może już chodźmy, ok?-zapytał z uśmiechem.
-No dobrze-wzięłam torebkę-ALEX, HARRY WYCHODZĘ ! -krzyknęłam.
Usłyszałam jak Harry coś krzyczy w stylu ' i dobrze' . A Alex krzyknęła, żebym się grzecznie zachowywała, przez co zaczęłam się śmiać. Wyszłam.
-Wiesz... bardzo ładnie wyglądasz -powiedział Nialler.
-Ty również - był ubrany w jeansy, białą bluzkę i czarną marynarkę.
-To co ? idziemy? a bardziej, jedziemy ?-zapytał
-No jasne-otworzył mi drzwi od auta, a potem sam wsiadł.

*U Alex*
Czekała na Zayna z jakieś 10 minut. Ubrana była w to.
Zayn ubrany był w czarne rurki, białą bluzkę z Nirvaną i katanę.
-Ślicznie wyglądasz-powiedział chłopak
-Ty tak samo-powiedziała Alex i dała mu buziaka w policzek-To idziemy do Strasbuck ?
-Nie,nie. Wybrałem inne miejsce-chwycił ją pod rękę i poszli.

*u Amy*
*godzina 18*
Wracałam z Niallem do domu. Postanowiliśmy iść pieszo. Chłopak złapał mnie za rękę.
-Dziękuję Ci, za miło spędzony dzięń-cmoknęłam go w policzek.
-To ja dziękuję.-uśmiechnął się słodko .
Szliśmy główną ulicą . Niall zauważył dziewczynę,która grała na gitarze i śpiewała LWWY .
Miała z 15 lat i  wielki talent. Stanęliśmy z boku i przysłuchiwaliśmy się jej. Przed sobą miała kartkę z napisem "zbieram na koncert One Direction" .Kiedy skończyła Niall podszedł do niej bliżej i wrzucił jej 100 funtów.
-Dziękuje Ci bardzo, ale ..-podniosła głowę-Niall ?
-Jesteś niesamowita.-powiedział z uśmiechem.-Proszę -napisał coś na kartce-podejdź tam jutro o 20 i daj to ochroniarzowi. Nie musisz zbierać na bilet, bo ja ci go dam. Dziewczyna wtuliła się w Nialla i zaczęła płakać ze szczęścia.
-Jesteś cudowny, dziękuję.-powiedziała.
-To ty jesteś cudowna.-cmoknął ją w czoło.
Dziewczyna zebrała swoje rzeczy i powiedziała, że na pewno jutro zjawi się pod podany adres.

-Ale pan dobroduszny, Panie Horan.-powiedziałam.
-Kocham swoich fanów i chciałbym ich kiedyś wszystkich poznać, a to był tylko dobry uczynek -przytulił mnie i ruszyliśmy w stronę domu.



Myślę, że rozdział mi się udał, ale to moje zdanie, dlatego liczę na Wasze w komentarzach :)




czwartek, 24 stycznia 2013

Liebster Award


Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów  więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.

Dziękuję za wyróżnienie od http://lolaabeautifullife.blogspot.com

Oto jej pytania :
1.Ulubiony blog? - http://caroline1d.blogspot.com
2.Ulubiony kosmetyk?-eyeliner
3.Ulubione buty?-z ćwiekami, które kupiłam w Berlinie.
4.Ulubiony ciuch?-bluzka z Jack'iem Daniels'em
5.Masz bloga?-mam 2
6.Ile czasu poświęcasz swojemu blogowi(dziennie)?-nie wchodzę codziennie. ale jak piszę rozdział to z godzinę.
7.Masz fb? -oczywiście 
8.Ile masz wzrostu?-161
9.Błyszczyk vs szminka?-szminka
10.Malujesz się codziennie?-nie 
11.Ulubiona potrawa?-pizza

Oto moje pytania:
1.Ulubiony artysta?
2.Masz rodzeństwo?
3.Ulubione danie?
4. Dlaczego postanowiłeś/aś  pisać bloga?
5.Od jak dawna piszesz bloga?
6.Masz jakieś hobby?
7.Ulubiony film?
8.Facebook vs Twitter?
9.Gdzie za granice chciałbyś/łabyś pojechać?
10.Masz swojego idola?
11.Należysz do jakiegoś fandomu?

Nominowani przeze mnie to :

1.http://memi1470.blogspot.com/
2.http://mydreamsaboutfivecrazyboys.blogspot.com/
3.http://zauroczona1.blogspot.com/
4.http://kochamy-1d-imaginy.blogspot.com/
5.http://summerwithlovee.blogspot.com/
6.http://and-be-with-me.blogspot.com/
7.http://yesiwantyouharry.blogspot.com/
8.http://live-while-we-arre-young.blogspot.com/
9.http://opowiadanie-1d-boys.blogspot.com/
10.http://1dpornimagines.blogspot.com
11.http://sylwiamalikimaginy.blogspot.com/


Dziękuję, za nominację, wszystkie blogi nominowane przeze mnie, zostały poinformowane o tym w komentarzach :) 

środa, 23 stycznia 2013

Rozdział ósmy.

*na dole*

Coś nie wychodziła mi ta gra w bilarda. Niby wydaje się łatwe, ale tak przychodzi zagrać, to się nie umie.
-Chodź, pomogę Ci.-powiedział Niall,objął mnie, złapał za kij i pokazał mi jak uderzać. 
Wtedy to wszystko wróciło. Ten zapach. Moje MHC szalało! Przypomniał mi się pocałunek. Przestałam uważać i pochłonęłam się w moich myślach.
-Amy?-zapytał Nialler.-Wszystko ok?
-Yyy.-zaczerwieniłam się.- Tak okej. 
-Więc już wiesz, jak zagrać?-spojrzał na mnie swoimi niebieskimi, dużymi oczami.
-Yyy, no ba!-próbowałam jakoś uderzyć tym głupim kijem, ale nie wyszło. Wszyscy zaczęli się ze mnie śmiać. Nagle na dół zszedł Zayn. A zaraz po nim Alex.
-Zayn ! Zayn ! ZAYN !-krzyczała
-Czego znowu chcesz?-powiedział zdenerwowany Malik.
-Może w coś zagramy?-powiedziałam szybko, bo wiedziałam, ze będzie awantura.
-Ja nie chciałam, żeby tak wyszło ! Ja, ja..-tłumaczyła się.
-Ty weź już lepiej nic nie mów dobra? Jeszcze znowu coś zepsujesz! To jest twoja wina i tego nie zmienisz, co mnie to czy chciałaś czy nie, ale czasu już nie zmienisz, bo ty to wszystko zepsułaś !!-darł się na Alex.
-To może w butelkę?-powiedziałam
-Masz rację... to moja wina...-powiedziała ze łzami w oczach i pobiegła na górę.
-Co ty narobiłeś ty nicponiu? Ty, ty.. hultaju ! Jak mogłeś ją tak zranić, ja Ci dam tak traktować dziewczyny.-krzyczał na Zayn'a , Daddy.
-Łoooł, łoł ! Spokojnie Liam, bo Zayn się obrazi ! Nie tak ostro !-próbowali zatrzymać Liama, Lou i Niall.
-Ty leć za nią stary! - powiedział Harry, a Zayn go posłuchał i pobiegł na górę szukać Alex.

Chłopcy dalej grali w bilarda. 
-Grasz ze mną?-Zapytał Haz.
-Jasne, ale tylko pójdę po sweter, bo chłodno się zrobiło-odpowiedziałam i pobiegłam na górę do mojego pokoju. Otworzyłam drzwi i ujrzałam jak Alex przytula sie z Zaynem.
-SORRY!-krzyknęłam.-Ja tylko po sweter.
-Nie no spoko, mieliśmy już schodzić do Was na dół-powiedziała Alex puszczając mi oczko.
-No to chodźcie.-powiedziałam i zeszliśmy na dół. Zobaczyłam tam Danielle i Eleanor. Alex prawie dostała szoku, ale w porę ją opamiętałam.
-Ooo, jesteście!-powiedział uradowany Lou.- To co? Gramy w butelkę?
-W butelkę?-zapytałam.
-No przecież sama to zaproponowałaś koteczku.-powiedział Lou ściskając mi policzki.
-Uważaj, bo koteczek ma pazurki-odpowiedziałam mu ze sztucznym uśmiechem.
Usiedliśmy w kole.  Ja, Liam,Danielle, Alex, Zayn, Hazza, Niall, Eleanor i Louis .
-To ja kręcę pierwszy-powiedziała Alex. Wzięła butelkę i nią zakręciła. Wypadło na .. LOUISA.
Uśmiechnęłam się, a Alex już wiedziała, że odpłaci sie za mnie.
-A więc Lou, buziak czy wyzwanie?
-Wyzwanie-powiedział.
-Hmmm..-wstała i podeszła do jednej ze skrzynek,które stały na szafie .-Zjedz-wzięła do ręki cytrynę  -i zjedz.-rzuciła mu ją. Lou spojrzał na cytrynę z dziwnym wyrazem twarzy, aż w końcu ją zjadł.
-Kochanie, umyj zęby, jeżeli chcesz się ze mną całować.-powiedziała El. Wszyscy zaczęli się śmiać.
-To teraz ja!-zakręcił butelką Lou. Wypadło na Hazzę. Miał pocałować Alex. Oczywiście było to tylko dla zabawy. Potem kręciła Alex, Niall, Liam. Właśnie butelkę miała Dani. Spuściłam głowę na dół, bo zaczęło mi się nudzić i zaczęłam robić dzióbek z ust.
-Oo Amy! Buziak? No dobrze ! -powiedziała Danielle. Szybko podniosłam głowę. Butelka wskazywała na mnie. Pewnie myślała, że mój dzióbek oznaczał buziaka. NO NIE !!
-Hmmm, to może... NIALL !-wskazała na chłopaka. Zrobiłam wielkie oczy.
-Ja się zamienię miejscem, żeby było szybciej-powiedział Hazza (który siedział obok Niellera) i zamieniliśmy się miejscami . 

* w myślach Alex*
Chyba pamięta ten pocałunek z Amy!

*w myślach Nialla*
Chyba pamięta

*w myślach Amy*
Oby nie pamiętał !!

Horan uśmiechnął się do mnie. A ja zrobiłam się czerwona.
-No ile można czekać? Dalej, dalej - mówiła Dani.
Nialler zbliżył się i mnie pocałował. Czułam to, co wtedy przed domem. Czułam smak jego ust, czułam się bezpiecznie. Wiedziałam, ze ta chwila nie będzie trwać wiecznie. Odkleiliśmy się od siebie, a Nialler szepnął mi do ucha "Pamiętam". Tylko się uśmiechnęłam i usiadłam po turecku, ze spuszczoną głową.
-To co? Chcecie może tosty?-krzyknął Harry i poszliśmy na górę, na obiecane jedzenie.


No więc dodałam Wam kontynuację :D Mam nadzieję, że jest okej. Myślę, że następny rodział dodam jutro lub w piątek ( w piątek pojawi się na 100%) . 
Podoba Ci się rozdział ? Napisz komentarz . Dla Ciebie to chwila, a mnie to motywuje i wiem, że chociaż komuś się podoba :)

wtorek, 22 stycznia 2013

Rozdział siódmy.

Siedziałam z Alex, Harrym i Ciocią w salonie i oglądaliśmy film 'Wredne Dziewczyny'. Nagle ktoś zadzwonił do drzwi. 
-Ja się nikogo nie spodziewam!-powiedział Hazza.
-Ja też nie-powiedziałam
-Spokojnie, to do mnie.-powiedziała Ciocia.-To sąsiadka z na przeciwka, przyszła na kawę. To my idziemy do góry. Wy tu sobie grzecznie siedźcie dzieciaczki.-oznajmiła Ciocia i poszła z sąsiadką do siebie.
Dalej oglądaliśmy film. W pewnej chwili Harry zaczął rzucać we mnie popcornem. I tak rozpoczęliśmy mini wojnę na popcorn. Znowu usłyszałam dzwonek do drzwi. 
-Otworzę!-powiedziała Alex ,kierując się w kierunku drzwi.
Usłyszałam jak Alex upada. Szybko chwyciłam coś co było pod ręką (akurat była to patelnia. Skąd ona sie tam wzięła?! Nie ważne!) i pobiegłam ratować przyjaciółkę! Zdziwił mnie ten widok. Stało tam całe 1D (bez Hazzy) i przyglądało się leżącej na ziemi Alex.
-Co jej?-spytał Lou.
-Zemdlała na wasz widok. -powiedziałam, próbując ją postawić na nogi.
-O matko! Znowu kogoś zabiłem moim widokiem!-powiedział z ironią Zayn.
-Wchodźcie! Harry w salonie!-powiedziałam ciągnąc Alex do kuchni.-Alex! Alex! ALEX! -Nic. Już wiem!. Zaczęłam ją łaskotać.
-AAAAAA! Zostaw! Co ty robisz?-powiedziała zaskoczona Alex.
-Słuchaj! Nie panikuj! Tam w salonie są właśnie 1D i masz być spokojna.
-CO?!?!?!?!-zaczęła się drzeć!
-Cicho bądź !!-powtórzyłam.-Teraz tam pójdziemy i masz być normalna i spokojna, rozumiesz?-powiedziałam.
-Okej, Alex spokojnie!-powiedziała do siebie.
-Siemacie chłopcy-powiedziałam siadając między Harrym a Liamem. 
-Heej-powiedzieli.
-Cześć chłopaki-no pięknie! faza Alex.
-Cześć nieznana nam dziewczyno, która mdleje na nasz widok.-powiedzieli chórem.
-Jestem Alex.-oznajmiła
-Hej Alex!-krzyknął Lou
*wszyscy mieli mine wtf*
-To było nie na miejscu... -powiedział smutny Lou. Wszyscy zaczęli się śmiać.
Harry zaproponował, abyśmy poszli na dół zagrać w bilard. Wszyscy zeszli na dół, oprócz Zayn'a , a Alex stała na schodach i mu się przyglądała.

*w salonie*

-Nie idziesz?-zapytała Alex.
Zayn tylko na nią spojrzał znudzonymi oczami  odpowiedział krótkie 'Nie' i kontynuował oglądanie nudnego, jak dla chłopaka filmu.
Alex chwile na niego patrzała i usiadła na kanapie 30 cm od niego.
-Hej, co jest ? Jesteś taki.. inny-powiedziała
-Inny? Przecież mnie nie znasz.-powiedział, oparty o rękę, nie patrząc na dziewczynę.
-No tak-westchnęła. Ciągle się na niego patrząc.
Po około 10 minutach, Zayn też na nią spojrzał , przestał się opierać usiadł normalnie i powiedział :
-No dobra.. to czego chcesz?
-Zróbmy sobie zdjęcie, podpisz mi się na bluzce, tu masz mojego twittera, możesz napisać, że miło spędziliśmy chwile, i może follow back?-powiedziała na jednym wydechu.
Zayn spojrzał na nią z przerażeniem.
-Serio?-zaśmiał się.
-Nie. Ale powiedz, co się stało? Jesteś przygnębiony.-powiedziała Alex
-Aż tak widać?-zapytał 
-Nie, wiesz.. Wcale. -powiedziała sarkastycznie.
-No dobra. Nie znam Cie, ale widzę, że mogę Ci zaufać.-oznajmił Malik.-Dzisiaj byłem u Perrie. Nawet nie pamiętam o co się pokłóciliśmy. Ostatnio się nam nie układa.
Podczas ich rozmowy, Alex zaczęła się przybliżać do Zayn'a. Siedzieli face to face.
Nagle ktoś wparował niczym petarda do domu. Była to Perrie.
-Ah to tak spędzasz wolne chwile! Całując sie z inną ?! -krzyczała .
-Perrie? Ale, ale ..BOŻE ZAWSZE CHCIAŁAM CIĘ POZNAĆ!!-wykrzyczała jej w twarz Alex
-Zamknij się mała-odsunęła Alex na bok.- Słuchaj Zayn, już myślałam, że będziemy mogli wszystko naprawić, ale ...
-Spokojnie, Perrie ! Ja wiem, że coś do siebie czujecie, noo .. POWIEDZ MU CO CZUJESZ!
-powiedziała Alex.
-Co czuję? Dobrze. Zayn. To koniec. -wyszła uśmiechnięta.
Alex spojrzała na drzwi ,a zaraz potem na Zayna.
-Dzięki-Spojrzał na nią z wyrzutem  i zszedł na dół do chłopaków Zayn.\


Przepraszam Was, ale dopiero przed chwilą pojechał ode mnie kuzyn. Dzisiaj macie wątek z Alex i Zayn'em , a jutro (na 100% do jutra) dodam wątek z Amy i Horanem :D
Komentarze mile widziane :D Motywują mnie do dalszego pisania :D



środa, 16 stycznia 2013

Rozdział szósty.

 Alex patrzyła na mnie z niedowierzeniem.
-Niall'a Horan'a ?!-była wyraźnie zdenerwowana.-Poznałaś go i mi nic nie powiedziałaś ?!
-Co tu się dzieje?Czemu zbiłaś szklanki?-powiedział Hazza, wchodząc do pokoju.
-Amy, nie powiedziała mi, że spotyka się z Horanem!!-wykrzyczała Alex.
-Co?!-krzyknęłam
-Co?!?!-krzyknął głośniej Harry.
zapadła niezręczna cisza. Wszyscy patrzeliśmy się na siebie po kolei.
-Nie chwytam ... ty i NIALL ?! Przecież wczoraj jeszcze nie lubiłaś 1D, a dzisiaj dowiaduje się, że spałaś z moim przyjacielem ... - zasmucił się.
-Słucham ?! Ja z nim nie spałam !!-oburzyłam się.
-Przecież jest tu jego marynarka. Ty masz 16 lat! I już z kimś spałaś! I był to MÓJ PRZYJACIEL-był mega wkurzony.
-Słuchaj, to co, że mam tylko 16 lat i mówię Ci, że z nim nie spałam. Nie jestem taka głupia Styles!- teraz to ja byłam wkurzona. Mój kuzyn i najlepsza przyjaciółka uważają, że spałam z Niall'em .
-Amy? Powiesz mi o co chodzi ?-zapytała Alex
-Nie!-wrzasnęłam i wybiegłam z domu. Na początku nie wiedziałam gdzie mam iść, bo dawno nie przebywałam w tym mieście, ale zawsze gdy miałam jakiegoś "doła" czy coś chodziłam do parku. Więc się tam udałam.Wszystko jak dawniej . Fontanna do której wpadłam z Harrym.Górka na której się turlaliśmy. Budka z lodami, w której zawsze kupowaliśmy lody. Tyle wspomnień. Usiadłam na ławce, trzeciej od fontanny. Po co ja wtedy wyszłam? Przecież mogłam im powiedzieć, że całowałam się z Horan'em . Ale.. nie, nie mogłam, no bo przecież wszyscy wiedzą, że nie przepadam za One Direction, więc jakby to wyglądało ? Nie, ja ... oni nie mogą wiedzieć...
-Amy?-usłyszałam niski głos za mną.
-Harry, co ty tu robisz?-przyszedł? Dla mnie ?
-Wybiegłaś z pokoju tak nagle, a w domu Cię nie było, więc wiedziałem, że Cię tu znajdę.-odpowiedział.
-Harry, ja .. nie spałam z Niall'em-powiedziałam
-To skąd jego marynarka wzięła się w twoim pokoju?-nie dawał za wygraną
-No.. bo kiedy odwoził mnie do domu, dał mi ją, bo było mi zimno, no i tak wyszło, że mu jej nie oddałam-powiedziałam.
-Na pewno nic między Wami nie zaszło ?-upewniał się.
-eeeh.. wieesz ...-nie byłam już pewna czy mu powiedzieć czy nie.
-Wiesz CO?-zerwał się.
-no bo...-nie, nie powiem...
-BO CO?! AMY!-był zły...
-CAŁOWALIŚMY SIĘ!!-krzyknęłam.
-Co??-zdziwił się.
-...
-GRATULUJĘ!! Jesteście już razem?-zapytał uśmiechnięty.
-... Zaraz, co ?-nie ogarniałam go. Faceci .__.
-Zaraz do niego dzwonię!-powiedział wyciągając telefon.
-NIEE!-krzyknęłam-Nie dzwoń!
-Ale .. dlaczego ?-zdziwił się.
-No, bo ja z nim nie jestem! Słuchaj, Niall wtedy odprowadził pod drzwi i przytuliliśmy się i tak jakoś wyszło, że się pocałowaliśmy-powiedziałam.
-aha, okej. -powiedział
-Byliśmy pijani, ale ja nie wiem czy on to pamięta, więc nic mu nie mów!-wypowiedziałam szybko.
-noo dobra,dobra. Nie powiem-przytulił mnie.
-To co idziemy na lody?-zapytałam patrząc na budkę z lodami.
-Skąd wiedziałaś, że mam ochotę?-zapytał
-Przeczucie!-ruszyliśmy w stronę budki.


Wiem, że miał być dłuższy, ale miałam karę na kompa i jest u mnie kuzyn. Dodam w tym tygodniu dłuższy, bo mam ferie :3

wtorek, 1 stycznia 2013

Rozdział piąty.


 Obudziłam się około godziny 11.30. Zeszłam na dół i zobaczyłam Hazzę w kuchni.
-Cześć-powiedział
-No cześć-odpowiedziałam z lekka zła.
-Coś sie stało?-zdziwił się.
-Nie,tylko nie zapomniałeś wczoraj o kimś?-zapytałam stanowczo.
-Strasznie przepraszam,ale poznałem fajną laskę,no i zaczęliśmy gadać, a  kiedy mi się przypomniało,że na mnie czekasz,a jak wyszedłem to Cie już nie było i ochroniarz powiedział,że pojechałaś z blondynem, więc wiedziałem,że będziesz bezpieczna.-odpowiedział szybko.
-No dobra już, okej.-wybaczyłam mu.
-A własnie! Ktoś do Ciebie przyszedł, zapomniałem Ci powiedzieć, siedzi na kanapie-powiedział.
-Do mnie?- zastanawiałam się kto mógł mnie odwiedzić, przecież nikt nie wiedział,że tu jestem oprócz jednej osoby.
-AMY!!!!!! PRZYJECHAŁAM DO CIEBIE KOCHANIE! -wrzasnęła TA osoba.
-ALEX?! SKARBIE,CO TY TU ROBISZ?!-przytuliłam ją mooooooooooooooocno. Alex jest moją najlepszą  przyjaciółką 13 lat.
-Jak się tu znalazłaś?-zapytałam zaciekawiona, a z kuchni przyglądał się nam Harry.
-Mama mnie przywiozła.Tęskniłam za tobą.-odpowiedziała
-Ja za tobą też kochanie-znowu ją przytuliłam.
-JA ZA WAMI TEŻ! ALE PLIS,DOSYĆ TEJ SŁODYCZY! ALEX, NIC SIĘ NIE ZMIENIŁAŚ... JAK MACIE MI TAK ZASŁODZIĆ DOM,TO IDŹCIE NA GÓRĘ !!!!!-wydarł sie Styles.
-Dobrze panie gwiazdo-odpowiedziała Alex i pobiegłyśmy na górę.
Alex obczaiła caaaaaaaały  pokój. Dosłownie. Jedyną rzecz, której nie widziała (błagałam,żeby jej nie znalazła) była marynarka Horana, którą schowałam pod łóżko.
-I jak Ci tu?-zapytała przyjaciółka.
-Wiesz... jak u Cioci, nie ?-odpowiedziałam ze śmiechem. - Słuchaj, nie że Cie wygania, bo jechałaś tu szmat drogi, ale gdzie będziesz nocować, o ile tu zostajesz?-zapytałam
-Rozmawiałam wczoraj z twoją ciocią i pozwoliła mi tu zostać -odparła radośnie
-To świetnie! Zaraz wracam idę po picie, chcesz też?
-Jasne-odpowiedziała, a ja wyszłam z pokoju na dół do kuchni, w której panoszył się mój kuzyn.
-I jak się bawicie dziewczynki?-dźgnęłam go w brzuch.-Hahaha, no co jest?-zapytał
-Czemu nie mówiłeś, że tu będzie?-zapytałam
-Niespodzianka kochanie-cmoknął mnie w policzek i poszedł ze swoim śniadaniem zalegnąć przed TV. Wzięłam dla mnie i Alex colę i ruszyłam na górę. Otworzyłam nogą drzwi.
-aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!-upuściłam szklanki, a one się zbiły,a cola rozlała.-Skąd ty to masz?!-zapytałam zabierając jej marynarkę Horana, której NIE MIAŁA ZNALEŹĆ!
-O co tyle krzyku? To tylko marynarka..-wzięła mi ją - Niall'a Horana ...

do niedzieli dodam Dłuuuuuuugi rodział, bo się do szkoły szykuje. Dobranoc xx